Labels

03 February 2012

Czas na porządki

Yesterday, I threw away without regret some of my makeup products that had changed their smell and/or consistency. I really encourage you all to examine all your beauty stuff and and throw out old makeup. We should remember that every product has an expiry date or a "period after opening" symbol on it -  an open jar with a number and the letter "M" on it. The number indicates how many months the product can be safely used for after opening. Unfortunately, expired cosmetics can result in skin irritation, allergic reactions or red spots. We don't want it, right?

General period after opening is (by Bobbi Brown): 
liquid and cream foundation, concealer, powder, eye shadow, powder blush, cream blush - 2 years,
mascara - 6 months,
lipstick, lipgloss, lip and eye pencils - 12 to 18 months.

Do you toss your makeup when they past their expiry dates or do you just get rid of your beauty stuff when you notice any changes in smell, color or texture? I'd love to know your opinion so please let me know!

Wczoraj znalazłam czas, aby przejrzeć moje kosmetyki do makijażu i muszę przyznać, że bez żalu pożegnałam się z tymi, które zmieniły swój zapach i/lub konsystencję. Wam również polecam skontrolowanie zawartości Waszych kosmetyczek i kuferków, jeśli już dawno nie miałyście okazji, aby to zrobić. Warto pamiętać, że na opakowaniu każdego produktu znajduje się termin przydatności kosmetyku lub symbol otwartego słoiczka z cyfrą oraz literą M. Cyfra określa, ile miesięcy możemy używać danego produktu po jego otwarciu. Niestety, przeterminowane kosmetyki (nie tylko kolorowe) mogą wywołać podrażnienia i reakcje alergiczne. A tego byśmy sobie nie życzyły, prawda?

Bobbi Brown - znana makijażystka i autorka książek o makijażu - podaje generalną zasadę, jak długo możemy stosować dany kosmetyk po jego otwarciu:
♥ podkład płynny lub w kremie, korektor, puder, cień do powiek, róż w kamieniu lub w kremie - 2 lata,
♥ maskara - 6 miesięcy,
♥ szminka, błyszczyk, kredka do ust, kredka do oczu - 12 do 18 miesięcy. 

Dajcie koniecznie znać, jak Wy postępujecie ze swoimi kosmetykami. Czy zwracacie uwagę na symbol otwartego słoiczka i wyrzucacie produktu po upłynięciu wskazanego terminu? Czy raczej kierujecie się własnym odczuciem i sprawdzacie zapach, konsystencję, kolor? Jestem ciekawa Waszych opinii, więc zapraszam do dyskusji!

9 comments:

  1. Zdarza mi się znaleźć w szufladzie starocie sprzed dłuuuuugiego czasu

    ReplyDelete
  2. oj tak, ostatnio zrobiłam czystki. To czego bałabym się używać trafiło do kosza :]

    ReplyDelete
  3. Ja też ostatnio przejrzałam mój "zbiór" (nie ma tego jakoś bardzo, bardzo dużo): wszystko mieściło się w jednym kuferku średniego rozmiaru z ikei + kilka większych palet. Chętnie pozbyłam się, tj. poszły do sprzedania, kosmetyków, których nie użyłam więcej niż kilka razy (ot, kupione pod wpływem chwili). Ale z żalem pożegnałam się z jedną paletą cieni Inglota: z ciekawości zajrzałam pod spód cieni (były jeszcze z tych starszych serii - miały wybite dokładne daty przydatności) i z przykrością stwierdziłam, że cała paleta jest przeterminowana. Ale ta przykrość to u mnie chyba raczej symboliczno-nostalgiczna: bo użyłam cieni z tej palety raptem 3, 4 razy w ciągu ostatniego roku (i wtedy zauważyłam, że pogorszyła się ich jakość :/).

    ReplyDelete
  4. Staram się pilnować i nie przetrzymywać produktów dłużej, niż zaleca producent. Już raz podstarzały tusz wywołał na moich oczach reakcję alergiczną i to mi wystarczyło :)) jeśli wiem, że czegoś nie zużyję w terminie/do końca, bo mam inne produkty w użyciu, to daję go dalej- mamie, znajomym.. Nie ma nic gorszego niż wywalenie produktu 2-3 razy użytego z powodu końca daty ważności :) Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  5. przeterminowane podkłady, pudry, szminki, błyszczyki i maskary wyrzucam (a uznaję je za przeterminowane, kiedy zmieniają smak/zapach/konsystencję)

    przeterminowane cienie można dobrze pokruszyć i dodać do lakieru do paznokci, zmieniając jego kolor :)

    ReplyDelete
  6. przyznam szczerze, że aż tak bardzo się tym nie przejmuję, bo wszystko jakoś zużywam na czas :D wyjątek to maskary - niby 6 miesięcy ważności, a spokojnie niektóre działały dłużej (nawet rok). wyrzucam jak wyschną, zaśmierdną albo pandują.
    chociaż ostatnio się zdziwiłam, gdy moja baza pod cienie straciła swoje właściwości w połowie deklarowanego terminu przydatności...

    ReplyDelete
  7. hmm ja to tak na oko wyrzucam starocie ;)

    ReplyDelete
  8. Jakiś czas temu zrobiłam u siebie takie porządki. Ulżyło mi tak, że aż sama byłam w szoku ;)

    ReplyDelete
  9. Ja kieruje sie zapachem kosmetyku. Zazwyczaj czuc, ze nie nadaje sie do dalszego uzytku. Cienie, roze, pudry - trzymam latami. Podklady, tusze, korektor - zuzywam na biezaco. Pomadki - wedlug zapachu ;)

    ReplyDelete